Wszystkie znaki na niebie i ziemi świadczą o tym, że nadchodzi wiosna. Za oknami świeci słońce, temperatura wzrasta do kilku, a nawet kilkunastu stopni powyżej zera. Przyroda budzi się do życia. Przyleciały żurawie i bociany. Szczęściarze twierdzą, że widzieli pierwsze motyle... Zadowoleni są wszyscy, którzy nie znoszą zimowej aury i mrozów. Z wiosną kojarzą mi się krokusy, tulipany, żonkile i bzy...
A Wam?
Z pierwszym dniem wiosny łączę w swych wspomnieniach dwie tradycje. Popularne wśród młodszych dzieci topienie Marzanny, czyli podpalenie i wrzucenie do rzeki kukły, która symbolizuje zimę. W ten sposób żegna się odchodzącą porę roku, witając równocześnie wiosnę. Starszą młodzież topienie kukiełek już nie bawi ;) Pierwszy dzień wiosny to dla nich popularny Dzień Wagarowicza. W wielu szkołach za moich czasów, by powstrzymać młodych przed nieodpowiedzialnymi wybrykami, organizowano w tym dniu zabawne konkursy- np. Konkurs na najzabawniejsze przebranie. Chłopcy próbowali wówczas naśladować swoje koleżanki- ubierali się w sukienki, szpilki. Śmiechu było co nie miara...
Nie tylko my mamy swoje tradycje wiosenne. Na świecie wiele krajów w bardziej, bądź mniej znany sposób wita wiosnę. Każdemu znane jest japońskie święto Hanami, które rozpoczyna się wraz z kwitnieniem wiśni. Japończycy podziwiają piękno ukwieconej przyrody mniej więcej około tygodnia. Zwyczaj ten jest tak popularny, że mówią o tym nawet zagraniczne media.
Zdjęcia pochodzą z serwisu pixabay.com |
Mniej znany jest sposób świętowania w Bośni, gdzie organizowany jest festiwal jajecznicy. Jajka traktuje się jako symbol nowego życia. Wiosną również wszystko na nowo rodzi się do życia...
Korzystając z przymusowej przerwy szkolnej, Agnieszka postanowiła z dziećmi wprowadzić wiosenny klimat do domu.
Wspólnie uczyłyśmy się na pamięć wiosennych wierszyków.
Aga dla pięcioletniej Darii wybrała króciutki wierszyk:
WIOSNA
Z dalekiego kraju bociany wracają,
a zielone żabki w strachu uciekają.
A dzieci się cieszą, a dzieci się śmieją,
że wróciła wiosna, że śniegi topnieją.
Natomiast dziewięcioletnia Alicja dostała do recytacji nieco dłuższy wiersz:
WIOSNA IDZIE
Wiosna idzie, co to będzie?
Jeszcze tyle śniegu wszędzie.
I na dachu i na płotku,
w polu, w lesie i w ogródku.
Wiosna idzie nie ma strachu!
Zaraz zniknie śnieżek z dachu.
Już na pola i na łąki
lecą gońce jej, skowronki.
Lecą do nas wiosny gońce,
ciepły wietrzy, ptaki, słońce!
Wiosna idzie, co to będzie?
Jeszcze tyle śniegu wszędzie.
I na dachu i na płotku,
w polu, w lesie i w ogródku.
Wiosna idzie nie ma strachu!
Zaraz zniknie śnieżek z dachu.
Już na pola i na łąki
lecą gońce jej, skowronki.
Lecą do nas wiosny gońce,
ciepły wietrzy, ptaki, słońce!
Oba wiersze pochodzą z ogólnodostępnego serwisu dla dzieci, który znajdziecie tutaj.
Oczywiście na wierszach się nie skończyło. Dziewczynki wykonały przepiękne wiosenne obrazki.
Również Monika z Lilką wykonały wiosenny obrazek:
Tynka także czuje już wiosnę. Powietrze pachnie zupełnie inaczej, na drzewach i krzewach pojawiają się pierwsze pąki.
Razem z dzieciakami korzystamy z tej aury. Na drodze nie spotykamy żywego ducha, bo mieszkamy w naprawdę odosobnionym miejscu, mniemam więc, że hasło "zostań w domu" odnosi się nie tyle do siedzenia w domu, a nie skupiania się w większe grupy... Dlatego dawkę świeżego powietrza łapiemy przebywając albo na werandzie, albo na spokojnych spacerach. Dzieciaki już znalazły pierwsze zwiastuny wiosny...
O tej porze roku Tynka z dziećmi wraca do następujących lektur:
I ukochane kowale dzieciaków...
Również Monika z Lilką wykonały wiosenny obrazek:
Tynka także czuje już wiosnę. Powietrze pachnie zupełnie inaczej, na drzewach i krzewach pojawiają się pierwsze pąki.
Razem z dzieciakami korzystamy z tej aury. Na drodze nie spotykamy żywego ducha, bo mieszkamy w naprawdę odosobnionym miejscu, mniemam więc, że hasło "zostań w domu" odnosi się nie tyle do siedzenia w domu, a nie skupiania się w większe grupy... Dlatego dawkę świeżego powietrza łapiemy przebywając albo na werandzie, albo na spokojnych spacerach. Dzieciaki już znalazły pierwsze zwiastuny wiosny...
O tej porze roku Tynka z dziećmi wraca do następujących lektur:
I ukochane kowale dzieciaków...
już je codziennie obserwują w sadzie:
Moje dzieciaki - jak twierdzi Tynka- są trochę jak ekipa z Bullerbyn. Potrafią zawsze znaleźć sobie zajęcie. Ich pomysłowość też zadziwia niejednokrotnie...
A my uwielbiamy tą zabawną opowieść. Z dzieciakami wysłuchaliśmy cały audiobook, czytaliśmy fragmenty, oglądaliśmy film :)
Tą książkę już Wam kiedyś pokazywałam. To sympatyczna opowieść o tym skąd się bierze przelotny wiosenny deszcz. Uwielbiamy ją za te zjawiskowe ilustracje...
Opowiadanie jest króciutkie, Zosia(8lat) zwykle takie krótkie teksty czyta młodszemu bratu i siostrze, podczas, gdy ja przygotowuję śniadanie, tak w ramach "domowej edukacji" :)
Po raz kolejny prezentuję nieśmiertelny tytuł Marii Kownackiej "Razem ze słonkiem-wiosna"
I nasza perełka i ostatnie odkrycie "Etnogadki". Cudowna szata graficzna oraz mnóstwo ciekawostek dotyczących różnych tradycji i obyczajów, nie lada gratka dla dzieciaków, ale i nas starszych :)
W pracach dzieciaków także czuć wiosnę...
I nie tylko dzieciaków...
Sandii również stworzyła domek inspirowany wiosną:
Śliczne wiosenne inspiracje i oznaki wiosny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ jednej strony krokusy, z drugiej śnieg ;) ale wiosna już każdemu się marzy... Pozdrawiam
UsuńWspaniałe pomysły na spędzenie czasu z dziećmi.
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
UsuńSwietne pomysły dziewczyny a prace dzieci niezwykle , no i dzieki za kolejne ciekawe propozycje książkowe :)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się Agatko :) W tym trudnym czasie chyba każdemu przyda się garść inspiracji ;) pozdrawiamy
Usuń