Niegdyś prawie każdy zawód miał swojego patrona.
W Polsce kult św. Barbary jest od wieków niezwykle żywy.
Najstarszy polski kościół pod wezwaniem św. Barbary znajduje się Bożygniewie koło Środy Śląskiej, a wzniesiono go w 1262 roku.
Jedna z legend o życiu św. Barbary głosi, że była to córka bardzo bogatego człowieka, stąd pewnie dla podkreślenia jej statusu często przedstawiana jest w koronie i w stroju królowej. O jej rękę starało się wielu młodzieńców, jednak ona odrzucała wszystkie propozycje, ponieważ przyjmując chrześcijańską wiarę złożyła także śluby dozgonnej czystości. Ojciec próbował wpłynąć na jej decyzję, więził ją i głodził, aby zmusić córkę do wyrzeczenia się wiary. Barbara uciekła, a uciekając przed ojcem schroniła się w głębi góry, która się przed nią rozstąpiła, jednak ojciec ją znalazł, poddał torturom a potem sam ją ściął...
Być może dlatego wszyscy, którzy narażeni są na nagłą śmierć obrali sobie św. Barbarę za patronkę...Jest więc św. Barbara patronką rybaków, marynarzy, więźniów, kamieniarzy, żołnierzy, tajnych drukarzy i górników.
Dzień świętej Barbary, zdrobniale nazwana Barbórką to jednak najważniejszy dzień dla górników, którzy z dawien dawna słynęli z pobożności "Barbara święta o górniku pamięta".
Przez całe lata narażeni na niebezpieczeństwo i ciężko pracujący górnicy polscy przed zjazdem do kopalni modlili się do swej patronki, a po szychcie dziękowali jej za opiekę.
Dziś 4 grudnia. Na Śląsku obchodzimy wtedy święto św. Barbary patronki górników. W tradycji górniczej Barbórka rozpoczyna się poranną uroczystą mszą w kościele lub w cechowni przy figurze św. Barbary. Następnie orkiestra górnicza maszeruje grając m.in. swój hymn w osiedlach zamieszkanych przez górników i ich rodziny oraz pod domami dyrekcji. Odbywają się uroczyste akademie oraz spotkania. Z okazji tego dnia organizowane są również: koncerty, występy artystyczne, zabawy oraz bale, w których uczestniczą całe rodziny górnicze.
Mój tata był górnikiem, podobnie zresztą jak większość mężczyzn mieszkających na moim osiedlu. Z dzieciństwa pamiętam jak w Barbórkę rano orkiestra grała pod oknami na naszym osiedlu, pięknie to wyglądało i są to piękne wspomnienia.
A taki wierszyk mówiłam na akademiach w szkole:
-Barbórko, Barbórko,
malutka Barbórko,
powiedzże mi, powiedz,
czyją jesteś córką? -
w podskokach umyka.
Dziewczynka z podwórka
- Biegnę na spotkanie
wesoła Barbórko,
tatusia górnika.
- Barbórko, Barbórko,
na kogo ty czekasz
przy talerzu łyżka.
codziennie przed furtką?
- Już talerz na stole,
Teraz tylko patrzeć
górnika braciszka.
:)
A górnikom w dniu ich święta życzymy tyle samo szczęśliwych wyjazdów co zjazdów :)
Pozdrawiamy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz