Witajcie w sobotni wieczór. Dziś zrelaksujemy się wspólnie z Justyną K. malując akwarele. Ale oddajmy jej głos:
Dziś
chciałabym pokazać coś nowego – moje próby z farbami akwarelowymi. Czy mi się
udały? :) Jednego jestem pewna – miło spędziłam czas, a to chyba najważniejsze
;)
Akwarele
kupiłam kiedy jeszcze byłam w ciąży, czyli mniej więcej rok temu... Po
pierwszych próbach (które, jak uważałam, były rozczarowujące), zniechęciłam się
i odłożyłam farby. Dlaczego? Byłam tak niecierpliwa, że zaczęłam malować bez
zapoznania się z technikami akwarelowymi… Wiem, że to
był błąd.
Akwarele
czekały... do zeszłego tygodnia :) Jak wspomniałam wcześniej, mam czasy na
swoje hobby kiedy ktoś zabiera moją sześciomiesięczną córeczkę na spacer. W
zeszłym tygodniu zamiast decoupage wybrałam akwarele.
Zainspirowały
mnie prace i instrukcje krok-po-kroku, które znalazłam na Pinterest. Zanim
zabrałam się do samodzielnego malowania spróbowałam tworzyć według wskazówek.
Spodobał mi
się ten tutorial - TUTAJ na DawnNicole.com – rysunek
bardzo prosty, ale fajnie się malowało. Myślę, że jest doskonały dla
początkującego.
Stworzyłam
też paletę moich kolorów. Żałuję, że nie zrobiłam tego kiedy pierwszy raz
pracowałam z akwarelami.
Znalazłam małe
sympatyczne ptaszki (źródło: neikoart.com) I uznałam, że będą doskonałe do
ćwiczeń zarówno w szkicowaniu jak i malowaniu.
Później
spróbowałam pracy z warstwami – tutorial jest zaprezentowany w formie video,
autorką jest Maria Raczynska, możecie zobaczyć to TUTAJ.
Jej prace są fantastyczne…
Mój motylek
jest znacznie mniejszy, ale i tak udało mi się zrozumieć o co chodzi z tymi
warstwami :)
Namalowałam
jeszcze jednego motylka, tym razem z jedną warstwą (moja córka i dziadek
wkrótce mieli wrócić ze spaceru i wiedziałam, że nie zostało mi zbyt dużo czasu
:) ).
Na koniec
chciałam popracować z czymś “większym” i zdecydowałam się na pejzaże. Dwa
obrazy posłużyły mi jako inspiracja. Oba znalazłam na Pinterest.
Pierwszy
obrazek – inspiracja pracą Chantal Jodin (możecie zobaczyć TUTAJ).
Moja praca
jest trochę inna – chciałam, żeby pejzaż był bardziej taki wczesnowiosenny
więc dodałam trochę zieleni tu i ówdzie.
Drugi
obrazek – inspiracją była morska akwarelka autorstwa T. Murphy (możecie
zobaczyć TUTAJ).
Akwarele są
tak inne od akryli... Akwarele są znacznie lżejsze, delikatniejsze,
powiedziałabym nawet magiczne… Kiedy maluję akrylami mogę kontrolować i
przewidzieć każdy szczegół, w akwareli to nie takie proste – muszę pozwolić,
żeby farby swobodnie rozprowadzały się i mieszały, co jest dla mnie trochę
trudne, bo z natury jestem uporządkowaną osobą :) Być może właśnie dlatego tak
bardzo chcę nauczyć się akwareli – muszę zmienić przyzwyczajenia, swój sposób
myślenia…
Tworzyłam
kiedy zostawałam sama w domu i nie musiałam martwić się o pieluchy, karmienie,
zabawki, pranie, sprzątanie... Był to czas dla tylko mnie – odpoczynek od bycia
mamą :)
Naprawdę widać, że wspaniale odpoczęłaś Justyno :) Dziękujemy za spędzenia z nami czasu przy akwarelach :)
Piękne są te pejzaże! A te ptaszki, motyle i kwiaty są takie wdzięczne, że mogły być ilustracjami w jakiejś książce dla dzieci.
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło! :)
UsuńPrzepiękne są Twoje prace :)!! Mogę zapytać jakiej firmy są Twoje akwarele? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Korzystam z akwareli firmy Daler Rowney
UsuńCudowne prace :)) bardzo podobają mi się Twoje interpretacje pejzaży, a ptaszki przeurocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) :) :)
UsuńPrzepięknie tworzysz Justyno!!! Uważam ze te akwarelowe pejzaże sa swietne !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Takie słowa naprawdę motywują do pracy :)
UsuńWidziałam już Twe prace i zachwycają!
OdpowiedzUsuńDziękuję!! :)
UsuńGdzie tylko spotykam Twoje prace, wprost napatrzeć się nie mogę. Pięknie tworzysz! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mi miło! :)
Usuńteż muszę spróbować...
OdpowiedzUsuń