Dziś zapraszamy Was na naszą małą relację z kolejnego spotkania z czasopismem "Moje maluchy".
Nasze dzieciaki z dużym entuzjazmem przywitały przyjazne owady - pogodnych bohaterów tego numeru. Oczywiście szybko zabrały się do zabawy, zaczynając (jak to dzieci :)) od uzupełniania naklejek. W drugiej kolejności podjęły się pozostałych zadań, w tym grafomotorycznych i kolorowania.
Lilka w doborowym towarzystwie uzupełniała krok po kroku ilustrowaną instrukcję, w skupieniu uzupełniała kolejne strony gazetki
i poznawała jej kolorowych bohaterów :)
Dominika, która zawsze z dużym zaciekawieniem poznaje nowe owady (wielu z nich stara się robić domki w ogrodzie ;)) podeszła do zadań z dużą radością.
Przy okazji ćwiczenia grafomotorycznego z pajączkiem, cofnęłyśmy się do naszej publikacji z motywem babiego lata. Poszukałyśmy też pracowitych pajączków w naszym ogrodzie.
Pozostałe zadania zachęciły nas do poszukiwań ciekawostek o owadach w naszej biblioteczce. Zajrzałyśmy do atlasu zwierząt.
Wiedzieliście, że konik polny potrafi wykonywać skoki 20 razy wyższe niż jego wysokość, że oczy pszczół pozwalają im widzieć promienie ultrafioletowe niewidzialne dla człowieka, a rozpiętość skrzydeł motyli i ciem może wynosić nawet 28-30 cm?
Świat owadów przybliżał nam też Kubuś Puchatek z
"Mojej pierwszej encyklopedii - zwierzęta" Disney,
wieczór umilała bajka "Pszczółka Maja", a na dobranoc czytałyśmy jeszcze wierszyki o owadach, zdecydowanie królował "Chrząszcz" Jana Brzechwy.
Było super!
dzieciaki już się nie mogą doczekać.
A Wy zaglądacie czasami do "Świerszczyka", "Moich maluchów", a może do nowego "Królisia"?
Pozdrawiamy cieplutko :)
Mamma Mai i Lola
No brawa dla Was! My dzieki KTM dostajemy to czasopismo i Zosia w obstawie i przy pomocy braci dzielnie zmaga sie z zadaniami :)
OdpowiedzUsuńBrawo, mojej córce ten numer też mocno przypadł do gustu :0)
OdpowiedzUsuń