Całkiem niedawno wpadła mi w ręce przezabawna książka dla dzieci „Vi, dziewczynka szpieg. Licencja na luz”. Jeśli poszukujecie ciekawego prezentu np. na dzień dziecka to serdecznie Wam polecam tę książkę.
Vi wychowuje się z mamą i babcią. Podejrzewa, że jej mama nie jest taka, jak wszyscy rodzice. Mama to zapewne szpieg, który ukrywa swoją tożsamość. A więc Vi szpiegowanie ma tak jakby w genach. A co z tatą Vi? Czy gdzieś się ukrywa? I dlaczego? I co się stanie, gdy tata Vi pojawi się w najmniej oczekiwanym momencie? Dodatkowo okazuje się, że jest on sławnym… złodziejem. Vi pragnie dostać się do szkoły dla szpiegów, ale aby tego dokonać musi się wykazać i jak na prawdziwego szpiega przystało dokonać szpiegowskiej misji. Czy jej się to uda i czy uda się jej przekonać mamę do swojej wizji przyszłości? A może paradoksalnie przydatni okażą się w tym wszystkim znajomi taty ze środowiska przestępczego? Do tego Vi ma dopiero 11 lat i pragnie przede wszystkim dobrze się bawić. My też będziemy się bawić przy lekturze tej książki- wszak to licencja na luz.
Książka jest przezabawna, a fabuła wciągająca. Na pewno może spodobać się dzieciom. Mamy tu zabawne postacie, humor sytuacyjny, bawi też warstwa językowa książki- brawo dla tłumacza. Trochę żałuje, że postać chłopięca została ukazana w nieciekawym świetle. Może lepszy byłby duet szpiegowskich dzieciaków? Książkę czyta się jednak z wielką przyjemnością.
Dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za przekazanie ebooka do recenzji.
Fajnie, dzięki, zapisuje 😉
OdpowiedzUsuń