Witajcie.
Kanapki.
Mogą być nudne, zwyczajne albo kolorowe, radosne i ciekawe...
Nawet z kilku prostych składników można wyczarować coś naprawdę fajnego...szczególnie gdy odda się pałeczkę dzieciakom...
Ponadto, nie wiem czy u Was to też się sprawdza? Nawet jeśli dzieciaki nie przepadają za jakimś produktem, to jeśli przygotowują coś sami i go użyją do danej potrawy to zjadają to choćby z ciekawości. Antoś lubi poznawać nowe smaki, ale do oliwek zraził się jakiś czas temu (w przeciwieństwie do najmłodszej siostrzyczki, która oliwki zajada jakby to jakieś najlepsze smakołyki)...tymczasem w kanapkach odkrył na nowo ich potencjał i polubił się z nimi ponownie.
Niedawno w ramach zdalnego nauczania zadanie dla Antka to było właśnie przygotowanie pasty jajecznej lub faszerowanych jajek...ale, że nie przepadamy za takowymi to postawiliśmy na jajko w roli głównej, ale tak zwyczajnie - jajo na twardo plus to, co akurat było w lodówce (papryka,, ogórek, oliwki, szczypior, kawałek sera żółtego, rzeżucha, nieco dzikich roślinek w tym płatki mniszka, kurdybanek i młody podagrycznik) do tego swojski chlebek żytni i masło...
Zwyczajne składniki, prawda? Ale gdy zasugerowałam Antkowi, że na kanapkach może wykreować co mu się podoba wziął się ochoczo do pracy...powstało to, co widać na zdjęciach.
Ostatecznie pasta jajeczna tez powstała, w 100% wymyślona i zjedzona przez Antka. Żółtka, majonez, musztarda plus szczypiorek...
Wykorzystajcie fakt, że dzieciaki teraz więcej czasu spędzają z Wami i jeśli możecie pozwólcie im podziałać w kuchni. To dla nich nauka w każdym calu...nawet takie zwykłe kanapki, robienie ich pomoże rozwijać wyobraźnię, poczucie estetyki, wyćwiczy motorykę małą (obieranie jajek, krojenie, smarowanie kromek masłem).
Kto dziś serwuje kolorowe kanapeczki na podwieczorek/kolację?
Te nasze to było akurat drugie śniadanie...
Pozdrawiamy Was ciepło.
tynka&Antoś
Brawa dla Antosia :) Ja osobiście nie lubię oliwek. Mój syn jak był mały też lubił eksperymenty kuchenne, pod okiem rodziców ma się rozumieć. Raz ogórka zielonego na kanapce posmarował musztardą,a keczup dodał do jajecznicy. I nadal lubi keczup i musztardę dodawać do wszystkiego co się da :)
OdpowiedzUsuńHaha...ja jajecznice zjem tylko z keczupem albo pomidorami...inaczej nie.
UsuńMój syn lubi też tak eksperymentować. Próbuje w ten sposób różnych kombinacji, połączeń smakowych...
Pozdrawiam
U nas kolorowe kanapki były na kolacje, chociaz nie takie bogate jak u Was ale takze pyszne ;) zgrany z Was duet, usciski 😘
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMniam. Takie kanapki to i ja bym zjadła. Teraz tchyba i więcej czasu na eksperymenty i różne kombinacje. U nas też dzieci tworzą i nawet zaczęły jeść coś czego wcześniej nigdy nie jadły. Najstarsza córka to nawet cebulę i czosnek na chlebie z masłem. A był to niejadek nr 1.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy.