niedziela, 2 sierpnia 2020

Chwila dla mamy - Dziennik Uczuć od Boonati

Witajcie!

Odnoszę wrażenie, że odkąd zostałam mamą, ciągle żyję w biegu
 i wiecznie się gdzieś spieszę. I choć staram się wszystko planować 
i zapisywać w niezliczonej liczbie notesów, to stale brakuje mi czasu przede wszystkim na odpoczynek, na chwilę dla siebie. Dlatego w ramach naszego cyklu "Chwila dla mamy", chciałam przedstawić Wam wspaniały notes - 
Dziennik Uczuć, stworzony właśnie przez jedną z mam, 
której tak samo brakowało czasu dla siebie - Natalię

Można powiedzieć, że dziennik jest swego rodzaju pamiętnikiem, przewidzianym na trzy lata, którego, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem, nie trzeba wypełniać codziennie, nie ma w nim dat. Zawiera 315 pytań dotyczących emocji, relacji
 z ludźmi, wspomnień czy duchowości. 

Ale może zacznijmy od początku, czyli od tego, jak pięknie i starannie był zapakowany - idealny na prezent, z miłym liścikiem od autorki i dodatkiem
 w postaci złotego długopisu:





W środku dodatkowo zabezpieczony folią:


..dzięki czemu dotarł w nienagannym stanie, z kapitalnie milutką twardą okładką:



Dziennik jest w rozmiarze A5 i zawiera 10 rozdziałów, a każdy rozpoczyna
 bardzo ciekawy rysunek:











Bardzo przypadły mi one do gustu, są fantastyczne
 i naprawdę wiele wnoszą do estetyki dziennika.

Tak jak wspomniałam, Dziennik Uczuć przewidziany jest na trzy lata, 
dlatego na każdej stronie z pytaniem, 
znajdziemy miejsce na trzy różne odpowiedzi na nie:



Dzięki temu mamy możliwość porównania, jak zmieniło się nasze życie, 
czy też nasze podejście do niektórych spraw, 
na przestrzeni właśnie tych trzech lat. 

Jedną z rzeczy, na które zwróciłam od razu uwagę, jest to, co napisała jego autorka - że jest to dziennik stworzony dla kobiet. Bardzo mi się to spodobało, ponieważ wszystkie wiemy, że mężczyźni wiele rzeczy uważają za pierdoły, którymi nie należy się przejmować, a które dla nas są bardzo istotne. 
I nikt mi nie wmówi, że jest inaczej, bo to my kobiety jesteśmy wręcz stworzone do analizowania i przeżywania wszystkiego, co dzieje się wokół.
 A jeśli chodzi o dzieci, to już w ogóle - my mamy, pamiętamy wszystko i ze łzami w oczach wspominamy dzień, kiedy nasze pociechy pierwszy raz wypowiedziały słowo "mama". Oczywiście nie chcę tu ujmować niczego mężczyznom 
w tym temacie, jednak przypuszczam, że nawet większość z nich się ze mną zgodzi z tym, że nie są oni tak wrażliwi jak my. Dlatego bardzo potrzebujemy tej chwili dla siebie, nawet tej najkrótszej, na odpoczynek, na zastanowienie się, być może właśnie zapisanie naszych myśli. 

W dzienniku urzekło mnie jeszcze jedno, a mianowicie papier, którego użyto, jestem nim wręcz zauroczona. Uwielbiam pisać piórem i choćby nie wiem, 
jaki wspaniały notes był, to jednak lubi czasem coś przebić. 
Natomiast ten dziennik jest naprawdę bardzo porządny, a strony, 
których jest aż 324 są grube i nieprześwitujące. 

Szczerze powiedziawszy  pierwszy raz spotkałam się z pomysłem notesu - dziennika, który z założenia przewidziany jest na tak długi okres czasu. 
Wydaje mi się, że wracając po roku czy dwóch, do wcześniejszej naszej odpowiedzi na dane pytania, będziemy mogły zauważyć zmiany,
 jakie w nas w tym czasie zaszły oraz zwrócić uwagę na to, 
co musimy jeszcze przepracować, a być może co odpuścić. 

Bardzo gorąco polecam Wam Dziennik Uczuć, który możecie znaleźć tu,
 a na koniec mamy jeszcze dla Was niespodziankę. Otóż do jednej z Was, 
która zgłosi chęć posiadania Dziennika Uczuć w komentarzu pod tym postem, poleci jeden taki egzemplarz, ufundowany przez autorkę - Natalię Gaweł.

Pozdrawiam serdecznie, 

15 komentarzy:

  1. Fantastyczna sprawa. Pięknie zaprojektowany. Taki dziennik "rozwojowy" bo na przestrzeni tych 3 lat na podstawie swoich notatek wiele można się o sobie dowiedzieć. Ja pozostaję przy swoim "zmodyfikowanym" BJ ;p .
    Ale pomysł świetny!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja zgłaszam chęć posiadania takiego dziennika. Wygląda pięknie, ma oprawę, która wytrzyma długo, a co najważniejsze daje możliwość ułożenia myśli, które nas gniotą lub rozsadzają z radości.
    Świetny pomysł!

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super miał ktoś pomysł :) faktycznie co niektórym mamom się przyda. Ja nigdy się nie śpieszyłam, i tego uczę moje dzieci, lepiej się wstać szybciej, być szybciej w pracy, w szkole, albo się spóźnić niż np stracić życie, bo autobus ucieknie i biegnę przez pasy. Nie! Nie ten autobus, to przyjedzie inny. Najważniejsze jest życie. Przyznam się, że miałam problemy z swoim czasem po urodzeniu drugiego dziecka, pierwsze było takim śpiochem i takim mało wymagającym dzieckiem, że miałam mnóstwo czasu dla siebie, zorganizowanie sobie takiego czasu z małym diobełkiem, to nie lada wyczyn, ale i to się udało :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic w tym trudnym dla mnie ostatnio czasie nie przebiłoby takiego prezentu, i tej radości 🤭🙌 By zrobić ten krok i się odważyć, by zawalczyć o lepszą siebie, o lepszą przyszłość w tym związku z samą sobą ☺️🖤 I moc wyjść z cienii przeszłości ku słońcu teraźniejszości 🖤 marzę po cichu

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem gotowa by zacząć swoją przygodę z Dziennikiem Uczuć! Dla mamy po przejściach to idealny sposób na wyrażenie siebie ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem gotowa by zacząć swoją przygodę z Dziennikiem Uczuć! Dla mamy po przejściach to idealny sposób na wyrażenie siebie ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgłaszam się 😄...jestem bardzo ciekawa tego dziennika...i pozdrawiam serdecznie autorkę i cały zespół Klubu Tworczych Mam😚

    OdpowiedzUsuń
  8. O super. Uwielbiam pisać pamietniko - dzienniki. Przy piątce dzieci na pewno będzie co zanotować. Chętnie przygarnę.
    Pozdrawiam. 😘

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej taki dziennik na moje wczorajsze urodziny byłby cudnym prezentem😙 Zauroczyły mnie te strony z grafikami, wspaniałe kolory a sam dziennik z takimi pytaniami jest swietnym pomysłem.
    Swoja droga co do mężczyzn, to powiem Wam że kiedyś bym w to nie uwierzyła ale pare lat temu gdy poszłam do pracy i gdy miałam przerwe na kawę szłam do koleżanki która zajmowała sie ubezpieczeniem żołnierzy. Dziwiłam sie że panowie nie znali daty urodzin żony, nie pamiętali daty ślubu. Rany przecież to są tak istotne daty. Mój M ma łatwiej bo wczoraj mialam urodziny i zarazem to nasza data ślubu-sam ja wybrał aby była szczególna. Pamięta nawet mój pesel haha. Ale nie zawsze pamięta kiedy coś sie wydarzyło w życiu dziecka, często spieramy się że to wtedy i zazwyczaj ja mam racje haha. Ale i tak cieszę sie że najważniejsze daty pamięta a przy naszej wielkiej gromadce to nie lada wyzwanie. Pozdrawiam😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha "ale i tak ja mam rację " ;) jakie to znajome. Mężczyźni i kobiety z innej gliny ulepieni :)

      Usuń
  10. Ojej taki dziennik na moje wczorajsze urodziny byłby cudnym prezentem😙 Zauroczyły mnie te strony z grafikami, wspaniałe kolory a sam dziennik z takimi pytaniami jest swietnym pomysłem.
    Swoja droga co do mężczyzn, to powiem Wam że kiedyś bym w to nie uwierzyła ale pare lat temu gdy poszłam do pracy i gdy miałam przerwe na kawę szłam do koleżanki która zajmowała sie ubezpieczeniem żołnierzy. Dziwiłam sie że panowie nie znali daty urodzin żony, nie pamiętali daty ślubu. Rany przecież to są tak istotne daty. Mój M ma łatwiej bo wczoraj mialam urodziny i zarazem to nasza data ślubu-sam ja wybrał aby była szczególna. Pamięta nawet mój pesel haha. Ale nie zawsze pamięta kiedy coś sie wydarzyło w życiu dziecka, często spieramy się że to wtedy i zazwyczaj ja mam racje haha. Ale i tak cieszę sie że najważniejsze daty pamięta a przy naszej wielkiej gromadce to nie lada wyzwanie. Pozdrawiam😘

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja chcę ja chcę, niesamowicie podobają mi się rysunki oraz pomysł by porównać 3 kolejne lata, można zauważyć jak zmienia się nasze życie, fascynujące.

    OdpowiedzUsuń