czwartek, 30 września 2021

Kawowe świętowanie, czyli małe co nieco z nutą kawy...

Kawa jest napojem, który na całym świecie cieszy się ogromną popularnością. Zawarta w niej kofeina pobudza nasz organizm i naszą sprawność psychiczną, dlatego wiele osób pije ją rano aby z siłą i energią zacząć dzień.

Dostępnych rodzajów kawy jest bardzo dużo. Na sklepowych półkach można znaleźć między innymi kawy rozpuszczalne, ziarniste, mielone, a także bezkofeinowe. Najlepszym i najkorzystniejszym dla zdrowia wyborem jest kawa ziarnista. Jest najmniej przetworzona, a zmielić ją należy tuż przed zaparzeniem (kawa mielona traci aromat już w ciągu godziny).

Ja dzisiaj mam kilka propozycji dla was:

Pierwsze to ciasteczka kawowe w kształcie ziarenek kawy:

Będziemy potrzebować:
100 g mąki pszennej
50 g masła
60 g cukru pudru
1 żółtko
1 płaska łyżka kawy rozpuszczalnej- wersja dla dzieci z dodatkiem kawy zbożowej
1 łyżka kakao
1 łyżka gorącej wody
 
Do miski wlewamy wodę i rozpuszczamy w niej kawę, do przestygniętej wody z kawą dodajemy mąkę, cukier puder, kakao i zimne masło pokrojone w kostki, żółtko- wszystko wyrabiamy, kulę z ciasta odkładamy do lodówki na 30 min.
Po tym czasie dzielimy ciasto na kulki mniejsze niż orzech laskowy, a następnie za pomocą patyczka odciskamy charakterystyczny „rowek”, który jest w ziarenku kawy. Tak uformowane ciastka wstawiamy na 15 min do lodówki- to zapobiegnie zniekształceniu podczas pieczenia.
Pieczemy 170 stopniach przez ok.10 min.


 


 
 
A prócz ciasteczek coś co tygryski lubią najbardziej 😊 czyli Likier kawowy. Idealny do kawy w pochmurne dni.

Potrzebujemy:
0,5 l wódki
Po 1 puszce mleka skondensowanego słodzonego i nie słodzonego
4 opakowania cukru waniliowego
4 łyżki kawy- jak ktoś lubi bardziej kawowy to może być i 6 łyżek
Pół szklanki gorącej wody
 
Kawę rozpuścić w wodzie, następnie pomieszać z cukrem i mlekami- do rozpuszczenia, dodać alkohol (można użyć spirytusu ok 400 ml, ale ja osobiście do takich likierów wolę wódkę- spirytus to bardziej nalewki😊).
Wszystko wymieszać i przelać do butelek i odstawić co najmniej na tydzień, aby wszystkie składniki się „przegryzły”. 
Ja spróbowałam od razu- będzie ciężko wytrzymać ten tydzień 😊
 
 



Smacznego!!!

ZosiaSadosia


środa, 29 września 2021

Jesienne przyjemności - Ludzie listy piszą #2

 Witajcie.
Jesień, chyba jak żadna inna pora roku kojarzy się z przytulnością jaką się otaczamy i przyjemnościami jakimi się wtedy raczymy...bywa deszczowa i zimna, dlatego staramy się stworzyć dla siebie przestrzeń miłą i przytulną...
Czasem wystarczy koc, herbata z ulubionymi dodatkami i książka, innym razem robótka na szydełku, czasem upieczenie szarlotki...wieczór z planszówkami...aromatyczna kąpiel w blasku świec i lampką wina...spacer wśród szeleszczących liści, a może w deszczu?
Każdy ma swoje sposoby na uprzyjemnienie sobie tego czasu.


Dziś np. Dzień Kawy...a za moment będziemy świętować Międzynarodowy Dzień Kawy...z tej okazji na pewno pojawią się u nas kawowe wpisy...zaglądajcie :)
Są wśród Was smakosze tego napoju?



W ubiegłym roku z okazji Dnia Pisania Listów (9.10) zaproponowałyśmy Wam zabawę polegającą właśnie na napisaniu listu... Zabawa się Wam podobała, a sporo osób, które miały wątpliwości czy wahały się wziąć w niej udział chyba trochę żałowało...W tym roku zapraszamy Was po raz kolejny do tego wyzwania...bo przecież pisanie, czytanie listu może być także fantastycznym uprzyjemniaczem na słotne jesienne dni...

Jeśli chcecie wziąć udział w zabawie "Ludzie listy piszą"- napisać i otrzymać list to...

1. Udział w zabawie może wziąć każdy, kto do nas zajrzy, z każdego zakątka naszego globu, kto wyrazi chęć udziału w zabawie w komentarzu pod tym postem (poniżej przykładowy tekst chęci udziału w zabawie). Dlatego wyrażając chęć udziału w zabawie weźcie pod uwagę, że listy wysyłamy także za granicę (LIST to nie paczka, wysłanie go nie spowoduje bankructwa, mamy nadzieję, że ten punkt nie będzie dla Was przeszkodą) Co WAŻNE, listy nie muszą być wysłane przesyłką poleconą, a tradycyjnie...dlatego odwołujemy się do Waszej uczciwości i odpowiedzialności. Po prostu UFAMY Wam.

2. Osoba, która się zgłosi w komentarzu ZOBOWIĄZUJE się do napisania i wysłania listu do osoby, która skomentowała post przed nią. Nic nie stoi na przeszkodzie, by zgłosić się w komentarzu nawet 2-3 razy (3 razy max :) ) - może tak bardzo lubicie pisać? 

3. Aby otrzymać adres do wysyłki piszecie maila do osoby, która przed Wami skomentowała post, z prośbą o podanie adresu korespondencyjnego. 

4. Zapisy trwają prawie 2 tygodnie, czyli od dziś 29 września do 10 października do północy. W tym czasie możecie się próbować kontaktować z osobami, do których listy macie wysłać. Jeśli będziecie miały/mieli jakieś problemy z kontaktem piszcie do nas na klubową skrzynkę lub bezpośrednio do mnie na maila "tynka.p84<małpa>gmail.com" postaram się jakoś temu zaradzić. Po tym czasie,  jeśli macie adresy do wysyłki, listy możecie puszczać w świat! 

5. Jeżeli macie ochotę, możecie robić zdjęcia z poszczególnych etapów (pisanie, ozdabianie kopert, czy może tworzenie papeterii, wysyłanie), możecie napisać u siebie o tym post-chętnie Was odwiedzimy, możecie wysyłać zdjęcia (albo na klubową skrzynkę albo do mnie "tynka.p84<małpa>gmail.com do 14 listopada 2021)

6. Świetnie by było, gdyby Wasze listy dotarły do adresatów do 7 listopada ...to ponad miesiąc na pisanie, wysyłanie, a może nawet i odpowiadanie na nie? Jeżeli będziecie przesyłać do nas zdjęcia otrzymywanych i wysyłanych listów to może uda się nam stworzyć wpis podsumowujący?

7. W kopercie, którą wysyłacie ma się znaleźć odręcznie napisany list. TYLE. Jeśli ktoś ma ochotę dorzucić saszetkę herbaty, czy zakładkę, karteczkę czy jakiś mini drobiazg tak z sympatii, może to zrobić, ale to NIE JEST KONIECZNE. 

Do pierwszej i ostatniej osoby list poleci od jednej z nas (poza tym my-prowadzące bloga też będziemy się zgłaszać w komentarzu, bo i my lubimy pisać i czytać listy :) )



Znajdą się chętni?

A skoro mowa o przyjemnościach to ta jesień zapowiada się pod tym względem wyjątkowo...
Niedługo otrzymacie od nas więcej informacji, ale już dziś zapraszamy Was do zapoznania się z akcją z okazji Dnia Gier Planszowych <klik>


Pozdrawiamy Was ciepło!!

Zespół KTM

wtorek, 28 września 2021

Podróże małe i duże - Kazimierz Dolny nad Wisłą

 Witajcie! W chłodny jesienny dzień wracam pamięcią do naszego niedawnego wyjazdu, podczas którego cieszyliśmy się jak dzieci ostatnim podmuchem lata. W drugim tygodniu września odwiedziliśmy z mężem ukochany Kazimierz Dolny nad Wisłą, renesansową perłę Lubelszczyzny. Jest to niewielkie miasteczko "z duszą", mekka artystów i miłośników sztuki, pełne autorskich galerii i ulicznych malarzy.

(widok na miasto z Góry Trzech Krzyży)

Uwielbiamy to miejsce o każdej porze roku i przynajmniej raz do roku tam jeździmy. Najczęściej z dziećmi, jednak tym razem okoliczności rocznicowe pozwoliły nam na romantyczny wyjazd tylko we dwoje 😇

 Zwiedzając Kazimierz Dolny bez trudu można przenieść się w czasie do innej epoki, gdyż obfituje w najstarsze budowle, począwszy od XIII-wiecznej baszty, zamek wzniesiony przez Kazimierza Wielkiego i ufundowany przez niego Kościół Farny po majestatyczny klasztor oo. Reformatów, który budowano do 1690 roku.

(widok z ruin zamku na wieżę)
 
(Kościół Farny, tzw. "Kazimierska Fara"z zewnątrz)


(i wewnątrz...najstarsze organy w Polsce i żyrandol z porożem jelenia, ocalały z zamku)


W XVI i XVII wieku bogactwo miasta opierało się na wiślanym porcie i handlu zbożem. Wzdłuż rzeki wybudowano ok. sześćdziesięciu spichlerzy, z których do dnia dzisiejszego zachowało się 9 i znajdują się w nich głównie kilku gwiazdkowe hotele. Doskonałą formą zobaczenia wszystkich jest godzinna wycieczka po mieście małym autobusem elektrycznym, z której z chęcią korzystamy.

Ewentualnie możecie wybrać się na spacer wzdłuż nadwiślańskich bulwarów i podejść do spichlerzy pieszo.

Trasa wycieczki meleksem kończy się w malowniczych wąwozach lessowych, którymi otoczone jest całe miasteczko.Najbardziej znanym jest "Korzeniowy Dół", który polecam zwiedzić  nocą z pochodniami.

Obowiązkowym punktem wycieczki do Kazimierza jest wejście na wieżę, zamek i Górę Trzech Krzyży, z których rozpościera się przecudna panorama miasta:
Koniecznie też odwiedźcie znajdujące się na przeciwko miejsce nazywane Wietrzną Górą, na którym obecnie mieści się Klasztor Franciszkanów. Stamtąd rozciąga się zupełnie inna  panorama miasta. My tym razem nie zdążyliśmy tam pójść.Polecam też rejs po Wiśle, a nawet przeprawę promem na drugi brzeg do Janowca i zwiedzenie ruin tamtejszego zamku. Na zakończenie warto zatrzymać się na dłużej na samym Rynku - sercu Kazimierza Dolnego. 

 

Chodząc po  średniowiecznym bruku (na nim pierwsze kroki zrobiła moja Lidka) warto rozejrzeć się dokoła, gdyż miejsce to otoczone jest z trzech stron renesansowymi kamienicami. W samym zaś centrum stoi także zabytkowa studnia, do której w sezonie ciężko się często dostać. Rynek okalają liczne knajpki i kawiarnie, w których warto przysiąść, napić się aromatycznej kawy, zjeść rzemieślnicze lody i podelektować uroczymi widokami.

Jako pamiątkę z pobytu w Kazimierzu obowiązkowo trzeba kupić w lokalnej piekarni maślanego kogucika, który w smaku przypomina chałkę i jest swoistym symbolem miasteczka. Wiąże się z tym niezwykła legenda, którą przeczytacie na opakowaniu 😉
 
Cóż mogę jeszcze dodać, aby Was zachęcić do odwiedzenia Kazimierza? Warto tu jednak przyjechać na tygodniu, gdyż w weekendy jest tu bardzo tłoczno nawet poza sezonem i często ciężko znaleźć miejsce, aby coś zjeść, a do każdej atrakcji turystycznej trzeba odstać w sporej kolejce. Zapraszam w lubelskie!

niedziela, 26 września 2021

Chwila dla Mamy - Czas na Chopina :)

Nie wiem, czy wiecie, czy śledzicie ... ale już w przyszłą sobotę rozpoczyna się XVIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina - link do oficjalnej strony konkursowej (klik).


Nie chcę tu przytaczać bogatej historii Konkursu, choć na pewno należy wspomnieć, że to jeden z najstarszych i najbardziej prestiżowych konkursów na świecie. Chciałam jednak podzielić się z Wami moimi wrażeniami sprzed sześciu lat i oczywiście zachęcić Was do śledzenia poszczególnych dni tej niezwykłej rywalizacji. 

Zacznijmy może od tego, że należę do osób, którym słoń na ucho nadepnął i choć lubię muzykę klasyczną to zawsze podziwiałam osoby, które po wysłuchaniu jakiegoś fragmentu utworu potrafiły wskazać wykonawcę, albo stwierdzić czy to dobre czy kiepskie wykonanie. Tak się złożyło, że przy poprzedniej edycji Konkursu miałam trochę więcej czasu i kocyk do wydziergania. Zaczęłam słuchać I etapu ... i przepadłam. Słuchałam jak zaczarowana. Zachwycało mnie wszystko, wykonawcy, orkiestra, dyrygent, publiczność a nawet prowadzący studio w TV. Przeniosłam się do innej rzeczywistości, daleko od całego szumu, który się dzieje na świecie. Okazało się nawet, że w studio są ludzie, którzy potrafią kulturalnie i bez obrażania kogokolwiek wymieniać poglądy. A co najważniejsze czułam i słyszałam różnicę z jaką poszczególni wykonawcy wykonywali te same utwory, oczywiście nie wszystkich, ale tych najbardziej charakterystycznych. Szczególnie zachwycili mnie: Kate Liu, Szymon Nehring i lekko jazzujący Georgijs Osokins. Z niecierpliwością czekam na tegoroczną (a właściwie ubiegłoroczną) edycję :) Już wiem, że nie będę miała tyle czasu, ale wieczorami to będzie mój czas na spotkanie z Chopinem. 

Zalet słuchania muzyki klasycznej jest bardzo wiele, do tych najważniejszych na pewno należy poprawa nastroju, poprawa jakości snu, pozytywny wpływ na pracę mózgu. Gorąco polecam Wam więc spróbować zorganizować sobie ten czas tak, aby móc zasiąść spokojnie przed telewizorem, czy włączyć radio i wsłuchać się w utwory naszego mistrza. 

Z ciekawostek: na stronie Konkursu można pobrać aplikację. Znajdziecie tam m.in. aktualności, archiwalne nagrania, a może (mam przynajmniej taką nadzieję) będzie można przez nią odsłuchiwać poszczególne etapy w czasie rzeczywistym. 

Szczerze mówiąc to już nie mogę się doczekać! 

A Wy lubicie muzykę klasyczną? Słuchacie koncertów konkursowych? 

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, życząc dobrego nadchodzącego tygodnia :)

Ania

P.S. A to kocyk, który w głównej mierze powstał w czasie słuchania :)






piątek, 24 września 2021

Podwieczorek #57 - Krokiety ziemniaczane w waflu.

 W ostatnim dniu naszej ziemniaczanej uczty zapraszam Was na podwieczorek! Dziś będą to krokiety z ziemniakami, parówką i serem zawijane w waflu, panierowane i smażone. To danie jest szybkie, proste, bardzo sycące i pyszne. Dzieciaki je uwielbiają, a wielką frajdę sprawi im na pewno pomoc przy przygotowaniu go! Oczywiście możecie zrobić te krokiety bez parówki i wtedy będzie doskonałe dla wegetarian. Do przygotowania krokietów (6 dużych sztuk) potrzebujecie: 

6 ziemniaków

1 cebula

3 ząbki czosnku

3 duże wafle tortowe

6 parówek

6 plastrów żółtego sera

tymianek, sól, pieprz 

masło do smażenia cebuli, 

jajka i bułka tarta do panierowania, 

olej do smażenia 

Sposób wykonania:

1. Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na maśle. Dodać do niej przeciśnięty czosnek.

2. Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie i pognieść. Dodać cebulkę z czosnkiem i przyprawy i dokładnie wymieszać

3. Wafle podzielić na dwie części. Na każdy wafel nakładać łyżką jeszcze gorące ziemniaki.

4. Na masie ziemniaczanej układać ser żółty oraz parówkę, a następnie całość dokładnie zrolować. Wafle świetnie się zwijają dzięki temu, że nakładane ziemniaki są gorące, dlatego róbcie to od razu po ugotowaniu ziemniaczków.
5. Każdy krokiet panierujemy w jajku i bułce tartej, a następnie smażymy z każdej strony na złoto.
6. Gotowe krokiety odsączamy na ręczniku papierowym.
7. Jeszcze gorące podajemy z ketchupem lub surówką.
Zachęcam do spróbowania tej potrawy i życzę smacznego ziemniaczanego!

 
 

czwartek, 23 września 2021

Ziemniaczane Wariacje - konkurs kulinarny

 Witamy Was w kolejnym dniu z ziemniakiem w roli głównej! Dziś chcemy zaprezentować Wam swoje pomysły na wykorzystanie tego warzywa w kuchni, a także ogłosić mały konkurs z nagrodą niespodzianką.Oto ziemniaczane wariacje od naszego zespołu:

Diars lubi podać do obiadowej sztuki mięsa ziemniaki w nietypowej formie, dlatego często przyrządza je w postaci zapiekanki takiej jak ta. Do jej przygotowania potrzebujecie:

1 kg ugotowanych i ostudzonych ziemniaków

300 ml śmietanki 30%

1 mała cebulka (pokrojona w drobną kostkę)

3 ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę)

20 dkg żółtego sera (startego na tarce)

sól, pieprz, tymianek, paprykę słodką w proszku, inne ulubione przyprawy 

masło do smażenia

Ziemniaki należy pokroić w plasterki i ułożyć w żaroodpornym naczyniu warstwami.

Cebulkę zeszklić na maśle, dodać czosnek i śmietankę. Zagotować. Doprawić do smaku według uznania. Gorącym sosem zalać ziemniaki, posypać tartym serem i zapiekać ok. 30 min. w temp.180 stopni C. 

Tak zapiekane ziemniaki pasują do każdego mięsa lub ryby.


U Ani ziemniaki, które zostaną z poprzedniego dnia lądują na patelni z cebulką, kiełbaską i warzywami (np. papryka, cukinia, kukurydza, pomidory) i są zjadane w postaci zapiekanki, albo powstają z nich kopytka ziemniaczano-serowe. Oto przepis na pyszne kopytka, smak dzieciństwa:
Składniki:
Ugotowane i ostudzone ziemniaki - tyle ile zostanie (ale dobrze, żeby było ich sporo, min. 0,5 kg - wtedy będzie duża porcja kopytek ;) )
biały ser - 250 g
mąka pszenna - 2-3 szklanki (Ania zazwyczaj miesza: 2 szklanki pszennej i reszta ziemniaczanej) + mąka do podsypania stolnicy
1 jajko
szczypta soli  (choć jak ziemniaki były gotowane w słonej wodzie można pominąć)

Ser i ziemniaki przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa - (Ani bardziej pasuje taka konsystencja ciasta), dodajemy mąki, jajko i wyrabiamy do otrzymania jednolitej masy.
Z ciasta formujemy kilka wałeczków i tniemy na małe kawałki.

Gotujemy w osolonej wodzie po kilka-kilkanaście kopytek. Można podawać z masłem, posłodzone, lub tak jak Ania lubi najbardziej z zarumienioną bułką tartą.
Karto_flana proponuje Wam coś naprawdę pysznego i innowacyjnego - Karmelowy placek z ziemniakami:
Przepis na to słodkie ciasto znajdziecie u niej na blogu klik
Poleca Wam także Placek migdałowo - kartoflany, a po przepis zapraszam tutaj klik
U tynki klasyka, która obroni się sama: pieczone ziemniaki (dodatkiem w tych ziemniakach są ulubione zioła oraz jogurt naturalny, pieczone w rękawie foliowym) oraz placki ziemniaczane

ZosiaSadosia proponuje dziś chleb z ziemniaków, który przygotowała ze swoimi uczniami. Jeśli jesteście ciekawi jak smakuje, to musicie go koniecznie przyrządzić!
Składniki, jakie potrzebujecie to:
300 g ziemniaków
sól (do ziemniaków)
600 g mąki pszennej typu 550
42 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
ok. 175 ml lekko ciepłej wody
1 jajko
4 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżeczki soli

Sposób przygotowania:

1.     Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie w mundurkach. Pozostawić na chwilę do ostygnięcia, obrać i przecisnąć przez praskę do ziemniaków.

2.     Mąkę wsypać do dużej miski, zrobić w środku wgłębienie i wkruszyć drożdże. Dodać cukier i lekko ciepłą wodę. Składniki w środku lekko zamieszać i przysypać lekko mąką z brzegów. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 10 minut do wyrośnięcia.

3.     Dodać jajko, olej, sól i ziemniaki. Zagnieść ciasto. (Ewentualnie dodać jeszcze trochę wody, jeśli ciasto będzie za suche i nie będzie się go dało zagnieść na jednolitą masę. Zosia dodała jeszcze 10ml). Ciasto przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 45 minut.

4.     Ciasto zagnieść ponownie. Z ciasta uformować kulę, posypać mąką i położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto nakłuć parę razy widelcem. Ponownie przykryć ściereczką i pozostawić na 30 minut.

5.     Piec w nagrzanym piekarniku, na środkowej szynie, ok. 30 minut w temperaturze 200°C (lub termoobieg: 180°C) na złoty kolor.

6.     Upieczony chleb wyłożyć na kratkę z piekarnika i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.

Smacznego!!!




Mamy nadzieję, że nasze ziemniaczane wariacje sprawiły, że "nabrałyście smaka na ziemniaka" i teraz to Wy pokażecie nam swoje ulubione ziemniaczane potrawy. Z tym będzie bowiem związany wspomniany wcześniej konkurs. Zasady są proste: 
1. Przygotujcie dowolną potrawę z ziemniakiem w roli głównej.
2. Przyślijcie nam w komentarzu link do swojego bloga, fb, insta...itp. z przepisem i zdjęciami (możecie też wrzucić link za pomocą żabki)
3. Macie czas do 3.10. Wyniki oraz zwycięzcę/ ów ogłosimy do połowy października.
Zachęcamy do kucharzenia i wspólnej zabawy!
Pozdrawiamy! Zespół KTM