poniedziałek, 21 czerwca 2021

Podwieczorek #54 - Pyszności z ciecierzycy

Ostatnio przygotowywałam podwieczorek dla osoby, która jest weganinem.
Zadanie nie było łatwe, bo to musiało smakować zarówno naszemu gościu, jak również domownikom. W ruch poszła więc ciecierzyca, z której powstało kilka propozycji.

Kupiłam ciecierzycę w zalewie, w pobliskim markecie.
Ważne wykorzystałam całą zawartość słoika. Oczywiści możemy wykorzystać ciecierzycę w puszce albo sami ugotować ją wcześniej. Wszystko zależy od Was.
 
Pierwsza z naszych propozycji to pasta z ciecierzycy, znana pod nazwą humus, ale moja wersja była inna niż oryginalny przepis, wręcz bardzo prosta. 
Wykorzystałam wspomnianą ciecierzycę oraz paprykę czerwoną. Miałam paprykę pieczoną w zalewie (ale można również ją upiec i obrać ze skórki ), dodałam do niej odrobine pieprzu ziołowego, sól i pieprz. Wszystko razem zmiksował Krzyś :) i pasta gotowa. Podałam ją z pokrojonymi w słupki warzywami ( marchewką, papryką, ogórkiem), oraz z krakersami.
Świetna, zdrowa przekąska na upalne dni. Sprawdza się również do kanapek. Zamiast papryki można użyć suszone pomidory, czosnek, zielony groszek itp.

Oto foto relacja:






Kolejna propozycja to sałatka a'la grecka z dodatkiem ciecierzycy (tu ukłon w stronę Krzysia i jego taty i dla nich wersja mięsna, a dla gościa z ciecierzycą).
 Wykorzystałam: 
mix sałat,
pierś z kurczaka przesmażoną z przyprawami (to do wersji dla moich panów)
pomidorki koktajlowe,
ogórek świeży,
dużo szczypiorku,
fetę,
oliwki,
ciecierzycę (to do wersji dla gościa),
pestki słonecznika i dyni podprażone na patelni.

Wszystko wrzuciłam do miski i polałam sosem- z łyżeczki musztardy, 2 łyżek oliwy/ oleju, soku z cytryny, cukru, soli, pieprzu, oregano- wszystko razem wymieszałam i wylałam na sałatkę.


A na koniec coś co łasuchy lubią najbardziej, czyli 
mus czekoladowy z aquafaby.
Aquafaba to nic innego jak płyn pozostający po gotowaniu ciecierzycy i innych strączków- czyli woda w garnku, puszce lub w słoiku, dokładnie ta woda, którą zawsze odlewamy. Posiada magiczną właściwość zbliżającą ją do białka jaja kurzego.

Do musu potrzebujemy:
aquafabę, 
tabliczkę gorzkiej czekolady,
cukier waniliowy.

Aquafabę ubijamy na sztywno (musi być dosyć gęsta podobna do konsystencji białka- jeżeli jest rzadsza należy ją zredukować- podgrzać i odparować nadmiar).
Następnie dodajemy roztopioną chłodną czekoladę- ja do cieplej czekolady dodałam łyżeczkę cukru waniliowego. Delikatnie mieszamy, aby pianka nie opadła, a składniki się połączyły.
Gotowy mus przekładamy do pucharków i odstawiamy na godzinę co najmniej do lodówki. Do dekoracji wykorzystałam truskawki i listek melisy. Mus wychodzi bardzo czekoladowy- można połączyć go z pokrojonymi owocami.



  


 Mam nadzieje, że nasze propozycje przypadną Wam do gustu. Krzysiowi bardzo zasmakowały szczególnie mus :) i tak udało się przemycić kolejne warzywo do naszego jadłospisu.  

Zainspirujcie się!

ZosiaSadosia

2 komentarze:

  1. No prosze. Ciekawie :) musze i jak kiedys sie rozejrzeć za ciecierzyca :) dzieki za ciekawe przepisy !

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że się podoba!:)

    OdpowiedzUsuń