sobota, 12 sierpnia 2023

Mama czyta: Niezwykle szlachetne stworzenia. Shelby Van Pelt

 

„Niezwykle szlachetne stworzenia” Shelby Van Pelt

„Ludzie. W większości jesteście nudni, niezdarni i samolubni. Ale czasami potraficie być niezwykle szlachetnymi stworzeniami.” (Marcel)

Nie wiedziałam czy polubię tą książkę, ale okazało się, że jest cudowna. Pomysł na fabułę świetny. Akcja rozgrywa się niby powoli ale wywołuje sporo emocji. Mamy tu trzech głównych bohaterów: Tovę -70 letnią panią, która po śmierci najbliższych prowadzi samotne życie w małym miasteczku i sprząta w oceanarium; Camerona – 30 latka, porzuconego w dzieciństwie przez matkę, który nie potrafi ułożyć sobie życia i postanawia odnaleźć swojego ojca, którego nigdy nie widział; Marcela – ośmiornicę olbrzymią, która odlicza dni do swojej śmierci i wie o wiele więcej niż wszyscy przypuszczają.

W książce znalazłam humor, wzruszenie, traumatyczne przeżycia z przeszłości, potrzebę przyjaźni i miłości. Czyta się bardzo dobrze, aż trudno uwierzyć, że to pierwsza książka Shelby Van Pelt. Co któryś rozdział narracje prowadzi Marcel, tak ośmiornica, którego przemyślenia są trafne a czasem zabawne. To on pierwszy rozwiązuje zagadkę z przeszłości i chyba jak wszyscy czytelnicy byłam bardzo ciekawa w jaki sposób ten bezkręgowiec przekaże ją ludziom.

„Niezwykle szlachetne stworzenia” są ładnie wydane: kolorowa okładka z wypukłymi literami a w środku każdy początek rozdziału Marcela jest ozdobiony czarno-białym rysunkiem macek ośmiornicy. Na przed ostatniej stronie widzimy tą grafikę w całości.

Polecam Wam serdecznie tą książkę wydaną przez Wydawnictwo Zysk i S-ka.

„Niektórych ludzi trzeba mobilizować do działania dla ich własnego dobra.” (Marcel)

Pozdrawiam

Joanna-JB


1 komentarz: