Na początek Nikiszowiec tzw. Nikisz. Jest to piękna zabytkowa dzielnica Katowic z nietypową zabudową. Do tego dwa razu do roku Nikiszowiec jeststaje się rajem dla miłośników rękodzieła. W grudniu jest Jarmark Bożonarodzeniowy a w lipcu właśnie odpust ale nie taki z budami z chińszczyzną tylko impreza na całego.
Skąd nazwa odpust u babci Anny? A to z tego względu, że tego dnia jest odpust w kościele św. Anny a jak wiadomo św. Anna była babcią Jezusa.
Udałam się na Tegoroczny Jarmark aby znów podziwiać piękną zabudowę oraz nacieszyć oczy rękodziełem i różnymi swojskimi wyrobami z całej Polski a tych stoiskjest ich sporo bo około 170. Do tego dmuchańce dla dzieci i pyszna gastronomia. Pogoda w niedzielę 28 lipca dopisywała to i wolniej można było obchodzić stoiska. Tego nie da się opisać, tam trzeba po prostu być. Najbliższa okazja w grudniu.
Wrzucam Wam kilka fotek z najbardziej ciekawymi lub nietypowymi wyrobami oraz informacją o wystawcy. Wszyscy właściciele tych stoisk wyrazili zgodę na umieszczenie tych fotek na naszym blogu.
tyroku odbyło się również nietypowe wydarzenie. Teatr Gry i Ludzie zrobił przedstawienie "Wesele na Nikiszu" . Niestety spóźniliśmy się na niego i sądziłam, ze już się skończyło bo scena gdzie odbywały się różne koncerty była pusta. Ale potem widziałam fotki na Fb. Przedstawienie odbyło się bowiem na jednym z Nikiszowych podwórek w sieniach, na balkonach angażując w to wesele również ludzi. No cóż trudno. Przynajmniej pooglądałam stoiska.
Tu zajawka z odpustu i charakterystyczne czerwone obramowania okien. Pierwsze zdjęcie to zdjęcie planszy z widokiem na Nikiszowiec z lotu ptaka.
A teraz zajawka kilku stoisk, które szczególnie przykuły moją uwagę.
Poza biżuterią bajkowe filcowane torby i kapelusze. Cuuuudo!!!! Mój nr 1:
i właścicielka stoiska:
Piękne rękodzieło ceramiczne. Było stoisk z ceramiką wiele i na każdym piękne ceramiczne cuda. To jedno jednak szczególnie przykuło wzrok a dopiero po chwili zwróciłam uwagę, że jest zrobione przez niepełnosprawne osoby.
Piękne obrazy i smoki w technice, której nie znam:
kontakt: joannafable@gmail.com
Nie byłabym sobą gdyby mój wzrok nie poszedł w kierunku nietypowych lamp. Właściciel tych ciekawego jest Niemcem ale mieszka na Nikiszu:
kontakt: timo.brenn@protonmail.com
Jeszcze fotki z podwórka, na którym odbyło się przedstawienie:
I na koniec sama główna bohaterka czyli św. Anna a raczej kościół pod jej wezwaniem. W środku znajduje się gigantyczny żyrandol. Do tej pory nie widziałam większego. W środku ekspozycja z planszami dot. historii Nikiszowca. Kilka wrzucam, żebyście sobie poczytali.
i plansze:
Ja wróciłam z odpustu z różaną przepyszną konfiturą a płatkami róży ucieranymi z cukrem, które przyjechały aż z Leżajska i mają mocno różany smak. Zrobię jakieś pączki. Do spróbowania zakupiłam też mała buteleczkę nalewki.
Do zobaczenia w grudniu na Jarmarku Bożonarodzeniowym. Nie zrażajcie się jeśli pogoda będzie okropna. Tak było ostatnio i mimo tego że lało był tam taki ścisk, którego nigdy nie widziałam w taką pogodę na żadnym jarmarku.
Pozdrawiam,
Katrin
Ciekawe ze w Katowicach sa takie piekne zakątki:) dzieki !!!
OdpowiedzUsuń