piątek, 13 września 2019

Sezonowe MAMY - Dania przywiezione z urlopu

Witajcie!
Dzisiaj gotujemy dania przywiezione z urlopu. Może wrześniowe słońce i smak urlopowuch przysmaków przywowałą wspomnienia z wakacji?

tynka
W tym roku odtwarzaliśmy potrawy, które kojarzyły nam się z miejscami, w których bywaliśmy, z osobami, z którymi się spotykaliśmy...
Taką "potrawą" są GOFRY...oczywiście najlepiej smakują nad morzem. Ale i wujek (mój brat) dzieciakom zrobił gofry, do tego bezglutenowe, ja także kilka razy podczas tych wakacyjnych tygodni piekłam gofry...



Przepis na gofry dostałam od znajomej poznanej na Instagramie (pozdrawiam Kinga @na_skraju_lasu)
Z podanych składników wychodzi ich naprawdę dużo. Nie pamiętam teraz ilości sztuk, ale chyba z 14-16...spokojnie dla całej ferajny dzieciaków starczy!!
3 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
cukier waniliowy
3 jajka
2 szklanki mleka
kilka kropli olejku waniliowego albo pomarańczowego
szczypta soli

Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. W osobnej misce żółtka utrzeć z cukrem, dodać mleko, olej i suche składniki, wymieszać, na koniec dodać pianę z białek i delikatnie wymieszać.

Jako dodatki mamy najczęściej owoce -w sezonie truskawki i jagody, sos z truskawek (czyli zblendowane truskawki), banany, prażone jabłka z cynamonem, syrop klonowy lub miód, bitą śmietanę mieszam zawsze z serkiem waniliowym, domowe dżemy czy powidła...
Każdy tworzy gofra ze swoimi ulubionymi składnikami :)


W upalne letnie dni, blogowa znajoma Wiola <klik> przypomniała mi o istnieniu zupy owocowej.
Najlepszą robiła moja Babcia Stasia :) :) i ten smak to takie wspomnienia związane z Nią i wakacyjnym czasem spędzonym u Niej. Mojej Babci już nie ma, a smak wspomnień wakacyjnych pozostał.
Do zrobienia mojej zupy wykorzystałam 2 litrowe słoiki z domowym kompotem truskawkowym, dodatkowo dałam świeże śliwki, jabłka, brzoskwinie...zagotowałam, zagęściłam 2 łyżkami skrobi ziemniaczanej (możecie użyć proszku kisielu w dowolnym smaku) i podałam ze wcześniej ugotowanym makaronem. 


kartoflan przywołuje wspomnienia z urlopu i włoską kuchnię makaronem z cukienią, papryką i serem feta.

Dla 4 osób.

400 g makaronu
po 1 zielonej i 1 żółtej cukini (kabaczek)
1 żółta papryka
pół cytryny
1 ząbek czosnku
1 pęczek szczypiorku
200 g sera feta
4 łyżki oleju
sól, pieprz
2 łyżki marynowanych kaparów
Makaron zagotować w osolonej wodzie, odcedzić, 100 ml wody zachować. W tym czasie umyć cukinie, odciąć końce i pokroić w cienkie paski np. obieraczką do szparagów. Parykę oczyścić, umyc i pokroić w cienkie paski. Cytryne sparzyc, skórkę zetrzć na atrce,a sok wycisnąc. Czosnek obrac i drobno posiekać. Szczypiorek umyc i posiekać. Ser feta pokruszyć.
Na patelni rozgrzac olej, dodac cukinię i paprykę, dusić 2 minuty. Dodac posiekany czosnek, skórke z cytryny i kapary. Dodac makaron, wymieszać. Dodać sok z cyryny i wode od gotowania makaronu. Doprawić do smaku pieprzem i solą. Makaron podawac posypany serem feta i szczypiorkiem.

A tu już domowe smaki mojego męża, w czasie urlopu musimy zajrzeć w te strony. Słodka beza i kwaskowe porzeczki dają interesujące połączenie.

Szwabski placek z bezą i porzeczkami.

Na formę o średnicy 26 cm:
250 g mąki
250 g cukru
125 g masła
szczypta soli
2 całe jajka i 2 białka
1/2 cytryny
500 g czerwonych porzeczek
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Zagnieść mąkę, 100 g cukru, sól, 2 żółtka, drobno startą skórkę z cytryny i drobno posiekane masło. Ciasto uformowac w kule, zawinąć w folię spożywcza i odstawić do lodówki na 30 minut. W tym czasie umyć porzeczki, osuszyć i odzszypułkować. Ciasto przełozyć do natłuszczonej foremki, wykleić foremke, formując wysoki brzeg. Ponakłuwać widelcem, wstawić do nagrzanego piekarnika, piec w temperaturze 200 st. C przez 20-25 min. Nastepnie obniżyć temperaturę do 150st C. Ciasto wyjąc z piekarnika. Ubić na sztywno pianę z 4 białek ze szczyptą soli, stopniowo dodawać pozostały cukier i mąke ziemniaczaną. Ostrożnie wymieszać z porzeczkami i wyłożyc na podpieczony spód. Piec kolejne 20 minut.



A możer jeszcze rybne danie na wspomnienie wakcji nad morzem?

Ryba w boczku na posłanu ze szpinaku.

Dla 4 osób

1 kg filetów rybnych
cytryna
olej
200 g wędzonego boczku
100 g zółtego sera
2 łyzki siekanych ziół (natka pietruszki, oregano)
500 g szpinaku
mąka
1-2 ząbki czosnku
sól, pieprz
Rybe ołukać i osuszyć. Każdy kawałek ryby skropic sokiem z cytryny. Oprószyć solą i pieprzem. Boczek pokroić w cienkie plasterki. Owinąć nim filety rybne. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Ser zółty zetrzeć na tarce, posypac ryby. Następnie posypac posiekanymi ziołami. Zapiekać 20 minut w temperaturze 200 st. C. Szpinak przebrac, ociac ogonki (można też wziąc mrożony), umyć. Na petelni rozgrać 2-3 łyzki oleju. Wrzucic posiekany czosnek, wsypać 1-2 łyzki mąki. Przesmażyc na rumiano i dodac szpinak.Dusić przez kilka minut. Doprtawić do smaku solą i pieprzem. Ułozyć na talerzach, a na wierzchu położyć rybę.


Zaparszamy Was także na czeski i węgierski przysmak langosze (klik)

Ania z ubiegłorocznych wakacji w Rumunii przywiozła smak pieczonej i smażonej cukinii. 
Niby nic wielkiego, cukinia, najlepiej duża, pokrojona w plasterki grubości około 1 cm, natarta solą, czosnkiem, doprawiona pieprzem ... umoczona w jajku i bułce tartej smażona jak kotlety.

Pyyyycha! 
W tym roku, od czasu do czasu jako smaczna przekąska przygotowana jak wyżej cukinia podpieczona w piekarniku z dodatkami często była gościem na różnych imprezach.

Na podsmażoną cukinię można położyć plasterek kiełbasy lub szynki, piórko cebuli, ser żółty lub pleśniowy i tak podpiec chwilę w nagrzanym do 200 stopni piekarniku.



Znika w tempie ekspresowym, dlatego najczęściej przygotowujemy dwie cukinie :))

A Wy jakie macie ulubione potrawy, które kojarzą Wam się z wakacjami?

Pozdrawiamy serdecznie

Zespół KTM


3 komentarze:

  1. Mniam:) przepis na gofry zapisałam bo ilosc sztuk jest ważna ...przepis który czesto używam mam na maśle wiec spróbuje chetnie tego na oleju :) co do zupy owocowej to u nas ja uwielbiamy, najlepsza według nas to z wiśni, bo nie wychodzi za słodka, my zagęszczamy budyniem waniliowym, wychodzi taka śmietankowa :) no i oprocz makaronu jak jest czas to robimy kluski lane na wodzie do niej, pyszne sa :):):) i najlepsza dla mnie to na zimno....juz mi ślinka cieknie :) cukini pieczonej w piekarniku takiej nie robilam, chetnie wypróbuje;) za to robie dosc czesto racuchy z dyni, polecam! Smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupa owocowa to u nas cały rok jest. Latem wiadomo ze świeżych owoców smakuje najlepiej ale zimową pora wyciągam mrożone owoce i z nich robię. Zazwyczaj jest to porzeczka czerwona, wiśnia, truskawki i śliwka taki miks owocowy. Często jadamy taką niezaprawianą z makaronem, głównie małe muszelki lub literki dla dzieciaków żeby miały frajde. Cukinię w tym roku dostaliśmy od znajomej i zajadaliśmy z apetytem smażoną w bułce tartej. Lubię także taką ścieraną z mąką ziemniakami, przyprawy jajko-wychodzą placuszki-pyszotka:-)

    OdpowiedzUsuń