środa, 21 lipca 2021

Podróże małe i duże - "MAGICZNE OGRODY"

 Wakacje trwają! Dla dzieci to czas na wakacyjne wyjazdy pełne beztroski, radości i przygód. Takie, po których zostają piękne wspomnienia. W tym roku nie wypuszczamy się ani za daleko, ani na długo. Postanowiliśmy w kilku wyjazdach pokazać dzieciom naszą Małą Ojczyznę, wyruszamy na podbój Lubelszczyzny i na tę wycieczkę Was zapraszamy! W pierwszym tygodniu lipca, przy temperaturze ponad 30 stopni rozpoczynamy swoją podróż. Trochę niepewni, jak damy radę w tym upale rozpoczynamy swoją przygodę w miejscu niezwykłym. Tu, gdzie świat przyrody przenika się wzajemnie ze światem baśni. Jedziemy do  Magicznych Ogrodów! 

Jest to rodzinny park tematyczny, który leży w okolicach Kazimierza Dolnego nad Wisłą. Miejsce stworzone na podstawie oryginalnej baśniowej opowieści. Baśni o dwóch czarodziejach Zoranie i Aragu, którzy dokonali różnych wyborów życiowych, a ich losy są tak odmienne jak zmieniające się ogrody w różnych porach roku. Zwiedzając to miejsce automatycznie przeniesiecie się w czasie i staniecie częścią opowieści o życiu. W napotykanych po drodze tematycznych krainach oddacie się beztroskiej zabawie, a przede wszystkim spotkacie wielu niezwykłych bohaterów. My wybraliśmy się w szóstkę: Ja, mąż, Lidia (7 lat), Bartuś (2,5) oraz dzieciaki mojej siostry Szymek (12 lat) i Weronika (10), bo Magiczne Ogrody to miejsce dla ludzi w różnym wieku. Przy kasie korzystamy z Karty Dużej Rodziny (mamy zniżkę 10 %) oraz z Bonu Turystycznego. Magiczne Ogrody od samego wejścia zachwycają wszystkich ogromem kwiatów i zieleni. 

Rośnie tu wiele pięknych drzew i krzewów, wśród których poustawiano ławeczki dla odwiedzających. Szemrzące strumyki, małe wodospady i krystaliczna woda płynąca po kamieniach towarzyszą temu miejscu niemal wszędzie. 


Po szerokich alejkach przechadzają się baśniowi bohaterowie: Wróżki, Krasnoludy i Czarodzieje. A już od wejścia wita nas włochaty Mordol, który tylko czeka, aby coś spsocić, np. ukraść z głowy kapelusz Szymkowi, a potem zapozować do obowiązkowej fotki. 

Cały teren podzielony został na kilka krain, znajdziecie tu między innymi tereny należące do: Wróżek, Bulwiaków czy Krasnoludów, a dla odważniejszych przygotowano specjalne Mroczysko, do którego bez wahania weszli moi siostrzeńcy! Czekają tu na Was między innymi:

Marchewkowe Pole, czyli wielkie marchewy, po których dzieciaki chętnie się wspinają:

 Mosty w koronach drzew, w których można sprawdzić swoją orientację w terenie i kondycję:
Krasnoludzka Wieża Prób, którą moje dzieci pokonały bez trudu, a ja oczywiście nawet tam nie weszłam:
Krasnoludzkie huśtawki i karuzele napędzane siłą własnych mięśni:

Przejażdżka kolejką po Krainie Bulwiaków:
 

Wiele podziemnych tuneli, którymi przemieścimy się z miejsca na miejsce:

Ciekawą atrakcją są własnoręcznie obsługiwane tratwy, co jest nie lada wyzwaniem dla laika:

Oraz wiele, wiele innych atrakcji, które dostarczą różnorodnych wrażeń, bo Magiczne Ogrody zostały stworzone z myślą o rozwoju dzieci od najmłodszych lat, a wszystko za sprawą integracji sensorycznej. Ten świat poznaje się bowiem za pomocą wszystkich zmysłów, a służą temu tylko naturalne surowce dostępne w ogrodzie: woda, drewno, kamień,  rośliny, ziemia. Tu nie ma ograniczeń. Każdy może wszystkiego dotknąć i spróbować. Wspinać się, pokonywać podziemne tunele, czy podniebne labirynty. Tu wszystkie zmysły pracują na najwyższych obrotach. 

Po takim wysiłku fizycznym i psychicznym należy się chwila oddechu i nabrania sił, jaką gwarantują różnorodne restauracje, kawiarnie, lodziarnie, ogródki, czy piknikowe zagajniki. Każdy znajdzie coś dla siebie w szerokiej ofercie dań sprzedawanych na wagę. Nawet takie niejadki jak moje dziewczyny. Dla karmiących mam przygotowano specjalne pokoje z przewijakiem, ale nie brak tu zacisznych miejsc w cieniu drzew, gdzie spokojnie można nakarmić maluszka, jak ta ławka,ukryta wśród drzew, na której dwa lata temu posilał się mój syn. 

Po intensywnych eskapadach można chwilę odetchnąć w miejscach z wodą lub w nieziemsko pachnącej Różance, wzdłuż której usytuowano ławeczki:


Magiczne Ogrody zachwyciły nas po raz kolejny! Jest tu bardzo świeżo, zielono i przede wszystkim czysto. Polecamy wybrać się na tygodniu, gdy nie ma weekendowego tłumu turystów. My przyjechaliśmy ok. 13 i uniknęliśmy kolejek do kasy, które są z rana. Można też zakupić bilety on-line, aby od razu wejść bez przysłowiowego odstania. Spędziliśmy tu 4, 5 godziny razem z posiłkiem i jest to czas wystarczający, aby wszystko zobaczyć i wypróbować. Dzieciaki były padnięte od nadmiaru wrażeń i usnęły, gdy tylko wyjechaliśmy z parkingu. Jeśli zaplanujecie wycieczkę w te okolice, to rezerwujcie sobie na Magiczne Ogrody cały dzień. O Kazimierzu Dolnym, Janowcu i Nałęczowie, które trzeba też koniecznie zobaczyć napiszę Wam w odrębnym poście. Zapraszam w lubelskie!

2 komentarze:

  1. Wow ale super miejsce.... szkoda ze nam tam daleko ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zwiedzanie odbyłam z Wami. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń