Witam Was bardzo serdecznie.
Dzisiejszy post poświęcę niezmiernie interesującemu zagadnieniu,
jakim jest tzw. hiper-rodzicielstwo.
Znacie to pojęcie? Spotkaliście się już z nim?
Jeśli nie, to zachęcam Was gorąco do lektury tego wpisu.
Czym zatem jest hiper-rodzicielstwo? Pojęcie to poniekąd możemy zastąpić wyrazem nadopiekuńczość, gdyż odnosi się ono do nadmiernej uwagi poświęcanej naszym dzieciom. Pewnie w niejednej głowie zrodzi się myśl- przecież trzeba dziecku poświęcać uwagę. Dbać o jego zdrowie, edukację... Przecież tyle dzieci jest zaniedbanych. Zapracowani rodzice nie maja czasu na wspólne odrabianie lekcji, zajęcia dodatkowe itd. Uwaga poświęcona dziecku to przecież nic złego!
W czym zatem tkwi problem?
Hiper-rodzicielstwo do nadmierna opiekuńczość. Każdemu dziecku należy się troska i opieka, ale w umiarkowanej ilości. Wszystko co nadmierne jest szkodliwe.
![]() |
Zdjęcie pochodzi z serwisu Pinterest |
Hiper-rodzic angażuje się w każdy najdrobniejszy aspekt życia swojego dziecka. Sam decyduje o edukacji, wyborze szkoły, dziedziny sportowej uprawianej przez potomka czy jego hobby. Decyduje o spożywanym jedzeniu czy doborze znajomych i przyjaciół.
Tacy rodzice tworzą w swej głowie pewien ideał, wzór dziecka doskonałego. Przenosząc na dziecko, realizują swoje niespełnione ambicje i marzenia. Częstow wiąże się to z licznymi zajęciami dodatkowymi, którymi nie jest ono wcale zainteresowane. Hiper rodzice nie wsłuchują się w potrzeby własnego dziecięcia, a wszelkie odstępstwa i brak akceptacji, czy też sprzeciw ze strony dziecka, budzą ich rozczarowanie. Rodzi to niepotrzebny stres, nie tylko w rodzicach, ale przede wszystkim w dziecku.
Takie podejście często skutkuje bowiem brakiem wiary we własne możliwości i wysokim poziomem samokrytyki u dziecka. Stawiając tak wysoko poprzeczkę, jednocześnie nie pozwalamy na błędy i porażki. Niestety dziecko, które prędzej czy później, uświadamia sobie, że nie jest w stanie sprostać wymaganiom, popada w depresję <klik> bądź zachowania autodestrukcyjne, takie jak autoagresja, samookaleczanie, zaburzenia odżywiania czy uzależnienia <klik>. Wszystko to, w najgorszym wypadku, może doprowadzić nawet do samobójstwa...
Musimy pamiętać, że dziecko ma prawo do popełniania błędów! Tylko ucząc się na własnych błędach uodparnia się na uczucie porażki i zbiera cenne doświadczenia.
bo kiedyś potkną się o ziarenko piasku... "
Mam nadzieję, że mój wpis wzbudzi w Was niejedną refleksję.
Dzielcie się swymi przemyśleniami w komentarzach.
Szczerze zachęcam do dyskusji.
Pozdrawiam
Aga S
Tacy rodzice tworzą w swej głowie pewien ideał, wzór dziecka doskonałego. Przenosząc na dziecko, realizują swoje niespełnione ambicje i marzenia. Częstow wiąże się to z licznymi zajęciami dodatkowymi, którymi nie jest ono wcale zainteresowane. Hiper rodzice nie wsłuchują się w potrzeby własnego dziecięcia, a wszelkie odstępstwa i brak akceptacji, czy też sprzeciw ze strony dziecka, budzą ich rozczarowanie. Rodzi to niepotrzebny stres, nie tylko w rodzicach, ale przede wszystkim w dziecku.
Takie podejście często skutkuje bowiem brakiem wiary we własne możliwości i wysokim poziomem samokrytyki u dziecka. Stawiając tak wysoko poprzeczkę, jednocześnie nie pozwalamy na błędy i porażki. Niestety dziecko, które prędzej czy później, uświadamia sobie, że nie jest w stanie sprostać wymaganiom, popada w depresję <klik> bądź zachowania autodestrukcyjne, takie jak autoagresja, samookaleczanie, zaburzenia odżywiania czy uzależnienia <klik>. Wszystko to, w najgorszym wypadku, może doprowadzić nawet do samobójstwa...
Musimy pamiętać, że dziecko ma prawo do popełniania błędów! Tylko ucząc się na własnych błędach uodparnia się na uczucie porażki i zbiera cenne doświadczenia.
Rodzicu!
"Nie usuwaj kamieni na drodze swoich dzieci, bo kiedyś potkną się o ziarenko piasku... "
Mam nadzieję, że mój wpis wzbudzi w Was niejedną refleksję.
Dzielcie się swymi przemyśleniami w komentarzach.
Szczerze zachęcam do dyskusji.
Pozdrawiam
Aga S
Źródła:
Pojecia nie znałam , chociaz temat nadmiernej opiekunczowosci nie jest mi obcy, mamy takie przykłady w rodzinie i u przyjaciół. Patrząc na siebie, mysle ze ja do tego kręgu nie należę ale z chęcią przeczytałam post i układam sobie treści w głowie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój wpis wzbudza refleksje. Czasem z wielu rzeczy nie zdajemy sobie sprawy, albo robimy je nieświadomie. Podejmowanie trudnych tematów jest potrzebne w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam serdecznie
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuńSamo rodzicielstwo jest przede wszystkim bardzo dużą odpowiedzialnością i muszę przyznać, że ja staram się sporo na ten temat czytać. Podoba mi się również artykuł https://whisbear.com/pl/blog/e-dziecko-mamo-tato-dajcie-sobie-pomoc/ z którego dowiedziałam się wiele na temat posiadania niemowlaka.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog gdzie jest mnóstwo inspiracji i ciekawostek. Przy okazji chcę wam polecić https://kosznapieluchy.pl/produkty/ to super sklep z produktami dla niemowlaków. Można tam znaleźć między innymi kosz na zużyte pieluchy. Moim zdaniem super produkt.
OdpowiedzUsuń