niedziela, 2 października 2022

Mama czyta: Długie beskidzkie noce

 

DŁUGIE BESKIDZKIE NOCE

Izabela Skrzypiec-Dagnan

Długo zastanawiałam się nad recenzją tej książki. Została mi w głowie i dała do myślenia, a to świadczy o tym, że jest bardzo dobra, bo wpływa na czytelnika.

Jest to historia kobiety opowiadana dwutorowo: to co było i co jest teraz. Jest tu szalona miłość, którą główna bohaterka - Jaśmina wyidealizowała, trudne macierzyństwo i wielka trauma po odejściu narzeczonego i próba budowania życia na nowo. Wyobraźcie sobie: ktoś z kim jesteście od kilku lat nagle któreś nocy znika nie pozostawiając po sobie śladu. Świat Jaśminy wywraca się do góry nogami doprowadzając ją do depresji, stanów lękowych i co najgorsze wielkiego poczucia winy. Czytelnik obserwuje przemiany zachodzące w bohaterce i jak trudno jej powrócić do normalności.

Książka jest bardzo życiowa, bo wokół nas jest dużo takich relacji „chorej miłości” gdzie ktoś zawsze obwinia się o wszystko złe co się dzieje w związku. A z drugiej strony jest sporo mężczyzn typu Piotruś Pan, którzy nie potrafią nigdy dojrzeć i żyć odpowiedzialnie.

„Długie beskidzkie noce” nie opowiadają o górach, choć Jaśmina wraca do swojego domu w Beskidach i tam próbuje żyć na nowo. Jest tam jednak wątek związany z górami jako przyrodą, która leczy, daje uspokojenie, wytchnienie. A pośród tych lasów jest i pani Maria i jej źródełko… Tego Wam już nie będę zdradzać, bo to naprawdę historia owiana tajemnicą.

Polecam Wam serdecznie tą książkę. Idealna na jesień, bo jej akcja zaczyna się w listopadzie. Jest pięknie napisana, niebanalna, dobrze się czyta. Pozostali bohaterowie ze swoimi historiami świetnie ją dopełniają.

Dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka za możliwość przeczytania tej książki.

JB

1 komentarz: