Sezon jesienny w pełni, a co za tym idzie to chyba każdy wie? Oczywiście nieuniknione są w tym okresie przeziębienia. Dopóki nas nie dotknie katar, kaszel czy przysłowiowe przewianie nie robimy nic. Jednak, gdy czujemy, że "coś po nas chodzi" zaczynamy szukać ratunku. Na początku sięgamy po domowe sposoby, często zapamiętane z dzieciństwa, stosowane przez nasze babcie i mamy. I słusznie! Nie ma sensu od samego początku przeziębienia faszerować siebie czy dzieci antybiotykami czy innymi farmaceutykami. Jednakże musicie umieć wyznaczyć sobie granicę, gdzie mamy do czynienia ze zwykłym przeziębieniem, a gdzie już pojawia się coś poważniejszego, jak chociażby grypa. Niniejszy post nie zastąpi wizyty u specjalisty, jest tylko wskazówką, co możecie zrobić, aby się nie dać chorobie! Chcę przedstawić Wam kilka naszych klubowych propozycji na to, jak my pokonujemy pierwsze oznaki przeziębienia. W moim domu obowiązkową miksturą od września do kwietnia jest syrop z cytryny, miodu i imbiru, robiony na bieżąco w małym słoiczku po marmoladzie i dodawany do herbaty. Nie mam na niego specjalnego przepisu. Po prostu cytrynę i imbir kroję w drobną kostkę, dodaję miód, dokładnie mieszam i zakręcam w słoiku, a potem przechowuję w lodówce.
Obowiązkowo podaję moim dzieciom gorące mleko z łyżką miodu i łyżeczką masła, takie jakie piłam zawsze w okresie jesienno - zimowym u mojej babci. Zbawienne okazuje się u nas również moczenie nóg w gorącej wodzie z dodatkiem soli. Niektórzy dodają też łyżkę musztardy, ale moje dzieci nie tolerują jej zapachu.
Na rzadki, uciążliwy katar również mamy swój sprawdzony patent. Zawsze wtedy robię tzw. "gałganek Aliny", o którym gdzieś kiedyś przeczytałam. Do jego wykonania potrzebujecie czosnek, gazę i sznurek.
Ząbki czosnku trzeba rozgnieść pięścią lub bokiem noża, zawinąć w gazę i związać sznureczkiem. Taki gotowy pakuneczek umieszczam przy łóżku zakatarzonych domowników i już po 3 dniach zapominamy o katarze. Polecam Wam spróbować!
U ZosiaSadosi podczas sezonu przeziębieniowego króluje syrop z cebuli, jest bardzo prosty do wykonania. Doskonale sprawdzi się przy walce z wirusami, bólem gardła, kaszlem i katarem. Jest całkiem naturalny. Oczywiście, smak syropu pozostawia wiele do życzenia - chociaż znajdziemy jego zwolenników- np. syn Zosi Krzyś i jego tata :). Jednak jest on bardzo zdrowy. Domowy syrop ponadto działa dezynfekująco i łagodzi stany zapalne w jamie ustnej. Cebula pomaga nam uzupełniać niedobory witamin z grupy B, C, A i PP. Ponadto, znajdziemy w nim wiele mikroelementów, które potrzebne są do odpowiedniego funkcjonowania naszego organizmu: cynk, selen, fosfor, wapń, kwas foliowy
Do przygotowania syropu potrzebujecie: dwie białe cebule, cukier i słoik.
Cebulę
obieramy i drobno kroimy. Układamy
warstwowo w słoiku. Każdą z warstw posypujemy cukrem. Całość
przykrywamy szczelnie i odstawiamy na kilka godzin. Najlepiej w ciepłe miejsce. Następnie
syrop przelewamy przez gazę albo sitko.
U Joanny (JB) też praktykuje się moczenie nóg w bardzo ciepłej wodzie, ale z dodatkiem zmiażdżonej gorczycy, która też działa rozgrzewająco:
Do tego mikstura z cytryny, miodu i imbiru w proporcjach (około): 1 cytryny + 1 łyżka miodu + szczypta imbiru. Stosować 3x dziennie po 3 łyżeczki podczas przeziębienia lub 1 x dziennie wzmacniając organizm. Przy kaszlu odkaszlanie ułatwia rozgrzanie klatki piersiowej i pleców poprzez posmarowanie ich gęsim smalcem i owinięcie się czymś ciepłym np. kocem czy szalem. Jeśli dzieci nie lubią zapachu i smaku cebuli to JB poleca przepis na syrop Pana Tabletki gdzie w słoiku układamy warstwami cebulę (3 szt. w plasterkach), czosnek (3 ząbki w plasterkach), imbir (3cm kawałek pokrojony w plasterki), cytryny (1 pokrojona w plasterki z drugiej wyciskamy sok), 10 goździków, cukier lub syrop klonowy lub miód (według uznania), cynamon (pół łyżeczki lub według uznania). Syrop "nabiera mocy" po 24 godzinach. Dzieci JB bardzo chętnie go piły, a więcej o nim poczytacie tutaj.
Jak widać, domowe sposoby na przeziębienie to całkiem spora ilość propozycji. Wy na pewno też macie swoje sprawdzone patenty? Zaproponowane w tym poście produkty są powszechnie dostępne, proste w stosowaniu oraz skuteczne w działaniu. Dlatego chyba warto wypróbować je podczas infekcji? Nic nie stracicie, a wręcz przeciwnie może się okazać, że to właśnie dzięki nim nie będziecie musieli sięgać po leki z apteki, co z pewnością pozytywnie odbije się zarówno na Waszym zdrowiu, jak i portfelu. Pozdrawiam Was ciepło i życzę ZDROWIA!
Woreczki z czosnkiem i syrop z cebuli tez stosujemy ale muszę sprawdzić ten drugi syrop, może jest skuteczniejszy ?!
OdpowiedzUsuńJeszcze syrop z owoców bzu czarnego i z mniszka pijemy, oraz pigwa do herbaty i miodek :) a jak trzeba to mleko z masłem i miodem :)
UsuńZnam te przepisy. Ale pamiętam z dzieciństwa, że na kaszel moja mama tłukła gotowane ziemniaki i kładła ciepłe w woreczku zawinięte w ściereczkę na klatkę piersiową.
OdpowiedzUsuńMoim sposobem na przeziębienie to herbata z cytryną i syropem z czarnym bzem i do tego leżenie w łóżku.
OdpowiedzUsuńSyrop na suchy kaszel działa przede wszystkim hamująco na ośrodek kaszlowy w mózgu, łagodząc nieprzyjemne uczucie chęci kasłania. Często zawiera składniki takie jak dekstrometorfan czy kodeina.
OdpowiedzUsuńW sezonie jesiennym nie trudno o przeziębienie, wystarczy kilka chłodniejszych dni i zaraz może pojawić się katar. Nie ma co od razu panikować ale też nie można lekceważyć problemu. Szczególnie u dzieciaków. Katar wysusza śluzówkę, taki spray https://www.mamynosa.pl/rinotac dlatego warto mieć zawsze w apteczce. Można go stosować od 3 roku życia już. Ma bezpieczny skład i jest skuteczny.
OdpowiedzUsuń