Witajcie! Ostatnio niestety pogoda nas nie rozpieszcza i choć teoretycznie mamy piękną polską złotą jesień, to w praktyce wiemy, jak jest. A że przy tym dzieciaczki teraz częściej chorują, to musimy zapewnić im odpowiednie zajęcie, coby przy okazji nie zdemolowały nam domu z tych nudów:)
I tak oto postanowiłyśmy z Zosiulą zrobić domki dla takich małych śmiesznych stworków - Shopkinsów. Mamy ich w domu sporą kolekcję, więc i domki musiały być przynajmniej dwa:
Oczywiście dobór ozdób zupełnie przypadkowy, czyli dokładnie to, co wpadło nam akurat w ręce, żeby przystroić pudełka.
Od czasu tych domków, powstało jeszcze wiele innych, różnej wielkości
i kolorów, a przede wszystkim z różnym przeznaczenie. Wierzcie lub nie,
ale dostałam nawet domek dla moich sukienek,
których rzekomo nie da się powiesić na wieszaku:)
Pozdrawiam,
A my z naszą Zosią zbieramy się i zbieramy by zrobić domek dla jej małych piesków!! Też z kartonów...ale wciąż coś innego wypada ;p tej jesieni mam nadzieję, wreszcie nam się to UDA :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :) Nasza kolekcja póki co mieszka w pudełku po butach :D
OdpowiedzUsuń